Whisky
Są liczne podobieństwa z whisky, przynajmniej w Polsce, gdzie, wysoko opodatkowana, nie trafiła jeszcze pod strzechy, jak na Dzikim Zachodzie. Sądząc z filmów, o wiele łatwiej trafić z rewolweru po szklaneczce whisky, co nie jest jednak prawdą. Lepiej ją jednak rozcieńczyć, co robią wszyscy kulturalni ludzie i to w proporcji 3 części wody sodowej (nie mineralnej, to nie leczy żołądka!) na jedną część whisky. Miłośnicy mocniejszych trunków proszą o whisky on the rocks, to znaczy na kostkach lodu. Ciężej wtedy wyliczyć stężenie, ale pamiętajmy, że taka z butelki, jaką pijają w filmowych sa loonach, może mieć do 50%! Zresztą dopiero rozcieńczona nabiera charakterystycznego smaku.